 |
>Wszopa Kultury> Forum pionierów kulturoznawstwa we Wszopie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 20:31, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Lekcja. Pani bawi sie z dziećmi w zgadywanki. Dzieci po kolei zadają pani zagadki, a pani stara sie odpowiedziec na każdą z nich.
Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: dlugi, czerwony i czesto staje?
Pani, cała zaczerwieniona, mówi:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa?!
Jasio:
- To autobus, proszę pani, ale podziwiam pani tok myślenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 20:33, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 20:37, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220 km/h... 250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka.
Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k..., ale jatka.
Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć.
Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie nie drasnęło!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 20:46, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Blondynka mówi do męża:
- Idź podlej ogródek.
- Ale przecież pada deszcz...
- To weź parasol!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 21:01, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po pełnej uniesień nocy, on wychodzi do łazienki i myje ręce. Po powrocie zastaje ją siedzącą i zamyśloną.
- Wydaje mi się, że jesteś z zawodu lekarzem - mówi ona.
- To prawda - odpowiada on ze zdziwieniem - jak na to wpadłaś?
- To proste. Za każdym razem przed i po myłeś ręce.
- Skoro jesteś taka spostrzegawcza, to jaka jest moja specjalność.
- Myślę że anestezjologia.
- Jesteś genialna. w jaki sposób odgadłaś?
- Wiesz, za każdym razem absolutnie nic nie czułam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 21:05, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wyskakuje zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami
jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po 5 zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
- Zajączek wyłudza od nas pieniadze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje
zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś
cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- Nic. Krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
borsuk_
Kulturoznawca - pijany aborygen
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 21:06, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Heheheheheheheheh przy anestezjologu się prawie posikałem
Dobre !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
borsuk_
Kulturoznawca - pijany aborygen
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 21:10, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rozmowa dwóch żuli:
-Wiesiek, powiedz ty mi... ile ty musisz pić, żeby mieć tak ze dwa promile?
-Dwa promile... to ja bym musiał ze dwa dni nie pić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
borsuk_
Kulturoznawca - pijany aborygen
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 21:12, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bardziej na czasie :
Czemu LiD nie chce pozbyć się Olka?
Bo tylko on zapewnia im 40%
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin k
Robinson Crusoe
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 21:18, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Miś otworzył sklep wielobranżowy, w któym można kupić wszystko, czego dusza zapragnie. Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Mis się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: "Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek".
Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|