Forum >Wszopa Kultury> Strona Główna >Wszopa Kultury>
Forum pionierów kulturoznawstwa we Wszopie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zajęcia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum >Wszopa Kultury> Strona Główna -> WSZOPowe sprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
Administrator



Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JZ

PostWysłany: Pon 11:55, 22 Paź 2007    Temat postu:

1. W harmonogramie z 27 września dostępnym na [link widoczny dla zalogowanych] wyraźnie i NADAL jest napisane, że mamy z naszą dawną, ukochaną Panią, a nie z tikim-winkim! (plan dotyczy 29 września).

2. Tradycjo - on chciał na poprzednich zajęciach certyfikatów, może je uzna na następnych, a może nie - kto wie, co się tworzy w jego główce.

3. Trollu - nikt z nas nie przyszedł na te studia z zamiarem nauki języka angielskiego, ja po latach mam go już dosyć, na coś innego kładę nacisk; chce się na czymś innym skupić, pewnie każdy z nas tak ma; masz rację - stosunek tinkiego do nas jest poniżej wszelkiej krytyki i nie sądzę, że od kolejnych zajęć się zmieni; ja po jego pamiętnym ataku na nas nie mogłem przeczytać nic z zeszytu - czy to jest postępowanie godne pedagoga? Czego ja się nauczyłem na ostatnim angielskim? Czekałem na koniec zajęć, żeby mu dać ripostę! Angielski z nim to pomyłka...

4. Pamiętam, że nasz kochany opiekun mówił, że jeśli z nim nie chcemy to możemy zmienić wykładowcę (że płacimy to wymagamy). Pomijając fakt, że kochamy naszego opiekuna (Very Happy) i nie chcemy go za skarby świata zmienić, to jednak chyba chcielibyśmy zmienić nowego pana od angielskiego, bo...nadajemy chyba na innych falach. I jeśli jest taka możliwość to skorzystajmy z niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Troll
Kulturoznawca



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:16, 22 Paź 2007    Temat postu:

Tato nie napisałem że ten przedmiot jest najważniejszy, nie zrozum mnie źle, mam takie same odczucia co do tinky'ego jak Ty i dla mnie są ważniejsze przedmioty na tych studiach i całkowicie zgadzam się z Tobą w punkcie nr 3.

ps. a owy przedmiot w szkole średniej wspominam bardzo miło Laughing teraz niestety to się chyba zmieni Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
Administrator



Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JZ

PostWysłany: Pon 12:32, 22 Paź 2007    Temat postu:

Ależ ja Cię rozmiem! Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martusia
Kulturoznawca



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:03, 22 Paź 2007    Temat postu:

Mnie nie było a tymczasem.... CO TEN KOLO Z WAMI ZROBIŁ ??? to jakiś psychopata z tego co tu przeczytałam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martusia
Kulturoznawca



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:11, 22 Paź 2007    Temat postu:

A tak poza angielskim, który tak was zbulwersował to co ciekawego ??? bo ja niestety jestem zielona Sad mamy coś przygotowac, przeczytac?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomekbielak
finka z brodą



Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:45, 22 Paź 2007    Temat postu: Angielski

No witam,

przejrzałem ostatni wątek i trochę mnie zaniepokoił... Co się dzieje?
W jaki sposób mogę Wam pomóc.

Tylko konkretnie: do jakich sytuacji doszło?

pozdrawiam
tomek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomekbielak
finka z brodą



Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:58, 22 Paź 2007    Temat postu:

Aha i można śmiało - traktuję to forum jako prywatną możliwość komunikacji...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
Administrator



Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JZ

PostWysłany: Pon 21:19, 22 Paź 2007    Temat postu:

Trudno wypowiadać się za całą grupę, chociaż po dyskusjach na ten temat mamy wszyscy zbliżone odczucia i opinie.

W żaden sposób nie chcemy robić z igły widły, czy specjalnie utrudniać komuś pracę czy życie, ale...

...pierwsze zajęcia w tym semestrze mieliśmy mieć z naszą "dawną panią" Szymańską, w planie widniało jej nazwisko. 29 września w szkółce było niezłe zamieszanie, spowodowane inauguracją, mieliśmy pierwsze zajęcia, potem od 11 miał być dr Stępień, ale się nie zjawił, następne zajęcia miały się zaczynać dopiero o 14 i nikt tego dnia nie potrafił nam odpowiedzieć czy następni wykładowcy wiedzą czy mają z nami zajęcia i czy w ogóle dotrą...postanowiliśmy zostawić wiadomość, że tego dnia nas już nie będzie i że postaramy się w przyszłości odrobić stracone zajęcia. Kilka dni później okazało się, że kolejny angielski nasza grupa ma z nowym wykładowcą. Sądziliśmy, że to pomyłka. Tym bardziej, że w dziekanacie nikt nam nie mógł odpowiedzieć, czy to pomyłka czy rzeczywiście ktoś inny ma z nami.
W ostatnią sobotę, gdy mieliśmy nasz drugi angielski, były na nim obecne trzy osoby. Co się tam działo - nie wiem, nie było mnie więc nie będę o tym pisał. Przybyłem jednak na niedzielne zajęcia, na których wykładowca powiedział, że na angielski chodzić nie muszą tylko osoby z certyfikatem i że mamy już dwie nieobecności (z dwóch dozwolonych). Ja wiem - to może brzmieć zabawnie, dziecinnie i pretensjonalnie, ale trzeba nakreślić całą sytuację, by zrozumieć dalsze wydarzenia i nasze odczucia po nich.

1. Jeden z nas (jak zdrówko Trollu? Wink ) cierpiał tego dnia na ból gardła i nie powtarzał - jak to robiła pozostała część grupy - na głos wymowy słówek z tablicy, gdyż sprawiało mu to ból; pan z angielskiego szybko wyłapał nygusa i spytał się, dlaczego nie powtarza. Kolega odpowiedział, że dzisiejszego dnia jest niedysponowany głosowo, jednak wykładowca w to nie uwierzył...

2. Podczas dyskusji w parach (pytania i odpowiedzi) powstały śmieszne (merytorycznie!) odpowiedzi. Związane z odbywającymi się tegoż dnia wyborami i ogólnie pojętą polityką. Jednak pan z angielskiego stwierdził, że my wyśmiewamy pytania, jakie on przygotował! Co nie omieszkał nam powiedzieć. Bezzasadność jego podejrzenia jest rozbrajająca.

3. W czasie kolejnej dyskusji spytał się koleżanki, dlaczego ona nie wykonuje ćwiczenia. Odpowiedziała, że już nie musi, gdyż już go wykonała (co było prawdą). Wtedy pan nie wytrzymał i zarzucił nam spisek, że jakoby uważamy, że jesteśmy mądrzejsi od niego i dlatego nie musimy chodzić na zajęcia. Rany boskie! Jak on doszedł do tego wniosku? Sparaliżował nas ten wywód...i wyprowadził z równowagi. Poczuliśmy się jak dzieci, jak licealiści, których "profesor" opiernicza za niezrobienie zadania domowego. Na końcu, na dowód tego, iż nie jesteśmy tak mądrzy jak to się nam wydaje, zarzucił mi (to było chyba najwspanialsze!), że nie potrafiłem przeliterować skrótu VHS (zdenerwowałem się wtedy, gdyż kto jak kto, ale wykładowca nie powinien wyśmiewać studenta za coś, czego on nie potrafi - moim skromnym zdaniem nauczyciel powinien się inaczej zachować).

4. Po skończeniu zajęć próbowaliśmy wyjaśnić sytuację, a pan stwierdził, z rozbrajającym uśmiechem, że robimy to dlatego, że boimy się, iż będzie nam sprawiał problemy podczas zaliczeń i egzaminu. Tego chyba było za wiele! Nieprawdaż? Chcieliśmy po prostu sprawę wyjaśnić...eh! Wiele osób z grupy jest starsza od pana z angielskiego i choćby z tego względu nie powinien nas traktować jak małych, niesfornych dzieci. Tym bardziej, że nikt z grupy nie chce być tak traktowanym za własne pieniądze. Co jak co, ale gdyby ktoś z nas tak potraktował klienta w swojej pracy to albo straciłby kontrakt, miałby ostrą reprymendę albo nawet stracił pracę.

Nikt chyba sobie nie wyobraża, po pamiętnej niedzieli, dalszej, owocnej współpracy z panem z angielskiego.


Nie chcę być posądzony jednocześnie o czepianie się byle czego, o kręcenie nosem czy unoszenie się dumą. Nie wiem jak można rozwiązać tę sytuację. Nie podważam wiedzy i zaangażowania pana z angielskiego! Może gdybyśmy się poznali w innej sytuacji i w innym czasie, mielibyśmy inne relacje i stosunki. Tak się jednak nie stało. W tych dziwnych okolicznościach przyrody stanęliśmy po przeciwnych stronach barykady i trudno mi ujrzeć nadziei na pokój.

Jeśli ktoś ma inne zdanie lub chce coś dodać to proszę mi pomóc. Nie wiem czy dostatecznie wyraźnie nakreśliłem sytuację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lola
Kulturoznawca życia seksualnego dzikich



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pon 21:28, 22 Paź 2007    Temat postu:

Zauważyłam, że od godz. 18 nikt się nie odezwał, mimo że sprawa ta chyba ciąży każdemu z nas, w mniejszym lub większym stopniu. Tak więc jako głos ludu nakreślę sytuację..
Z nieznanych nam bliżej przyczyn w grupie A został zmieniony wykładowca z języka angielskiego. Z panią mgr Szymańską mieliśmy w grupie umowę ustną, mianowicie kto miał kontakt wcześniej z angielskim, lub ma maturę z języka lub certyfikat itp. nie musi uczęszczać na zajęcia, a jedynie ma zaliczyć test końcowy. Zaczęliśmy od podstaw, gdyż niektóre osoby nie miały wcześniej zupełnie do czynienia z tym językiem. I wszystko było ok.
Do czasu.. I teraz to już historia na kilka stron, bo w sumie na trzy zajęcia z angielskiego wydarzyło się sporo. Tak w telegraficznym skrócie można dowiedzieć się co nieco z wcześniejszych wypowiedzi. Po prostu nie znaleźliśmy wspólnego języka (ni po angielsku, ni po polsku) z panem mgr Szymłowskim. Chciałam o tym na spokojnie porozmawiać z każdym z mojej grupy, ale wybuchła ta burza na forum nim cokolwiek zdążyłam zrobić. Nie chciałabym podejmować pochopnych decyzji o zmianie wykładowcy, ale nie chcę też napięć i urazów psychicznych w grupie Wink
Jeśli taki krótki opis sytuacji wystarczy to prosimy o radę, wsparcie, dobre słowo.. cokolwiek co pomoże znaleźć wyjście awaryjne. Pozdrawiam ciepło
p.s. przepraszam,że tak późno odpisałam (byłam dziś 13 godz. w pracy)
p.s.2 czy wiadomo coś na temat zamiany zjazdowych weekendów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lola
Kulturoznawca życia seksualnego dzikich



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pon 22:02, 22 Paź 2007    Temat postu:

Przepraszam Tatku.. Chyba się nasze wypowiedzi minęły na łączach.. Ale myślę, że uzupełniamy się - jak zawsze zresztą Wink Trzymaj się ciepło! Bądźmy dobrej myśli! Zmienił się rząd, może i Nasza sytuacja się odmieni Wink
Jak zwykle optymistyczna Starościnka Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
borsuk_
Kulturoznawca - pijany aborygen



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 22:22, 22 Paź 2007    Temat postu:

Hej,

Jak wspominałem nie było mnie na tych zajęciach więc nie za bardzo wiem co powiedzieć. Jedno jest pewne, nie jest kolorowo. Myślę że nasz Tato nakreślił sytuację bardzo szczegółowo i można z tego wyciągnąć wnioski. Skoro studiujemy to powinno się przestrzegać pewnych reguł...
Mam nadzieję że Pan Bielak jest w stanie nam jakoś pomóc, musimy tę sytuację rozwiązać, znaleźć jakiś kompromis. Dzięki Tato, dzieki Lola za reprezentowanie nas wszystkich Smile

Z pozdrowieniami
T.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Troll
Kulturoznawca



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:48, 22 Paź 2007    Temat postu:

Uzupełniając wypowiedź Taty pragnę dodać jeszcze jedną niemiła sytuację związaną z rzekomym podważaniem wiedzy oraz autorytetu naszego wykładowcy j. ang. Podczas wykonywania pewnego ćwiczenia polegającego na wzajemnym zadawaniu sobie pytań w parach, mgr Szymłowski zapytał jedną z osób dlaczego nie zadaje pytań swojemu partnerowi, zapytana osoba odpowiedziała że już nie musi gdyż zna odpowiedzi i teraz przyszła kolej na jej partnera i wtedy się zaczęło, zwrotu "To JA tu jestem nauczycielem a pani ma wykonywać moje polecenia, bo jest pani tylko uczennicą" nie zapomnę przez dłuższy czas. Owa osoba nie miała nawet możliwości obrony gdyż wykładowca po prostu i z całą bezczelnością na nią naskoczył! Następnie osoby, które posiadają ciut większą wiedzę z j. ang. zastały oskarżone o leserstwo oraz o brak szacunku wobec wykładowcy, które nigdy nie miało miejsca! Posądzono je również o zarozumialstwo jak i działanie na szkodę żmudnie przygotowanych zajęć, przez naszego nowego nauczyciela. W moim mniemaniu takie odnoszenie się do słuchacza jest poniżej godności wykładowcy oraz samego słuchacza, nigdy nie spotkałem się z sytuacją w której tego typu zachowanie miałoby miejsce. Czuję się znieważony faktem, iż nie dano mi oraz moim kolegom szansy na wyjaśnienie tej sytuacji, a wręcz przeciwnie zarzucono nam kłamstwo! W tej szkole spotkaliśmy wielu wykładowców na mniej lub bardziej ciekawych wykładach, były to różne osoby lecz zawsze jako grupa potrafiliśmy nawiązać z Nimi kontakt, nigdy nie było żadnych problemów z czysto ludzkim "dogadaniem się". Dlaczego mamy wydawać nasze ciężko zarobione pieniądze (czasem wszystkie!) na kontakt z osobą, która nam ubliża? Jaki jest sens płacenia za tego rodzaju usługę? Nigdy nie miałem niczego do zarzucenia WSZOPowi, uważam że jest to dobra szkoła tym bardziej dziwi mnie fakt skąd wziął się w niej człowiek, który zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i traktuje własnych słuchaczy jak kogoś gorszego od siebie?
Co do historii związanej z zamieszaniem z zajęciami to mgr Szymłowski powiedział że mogliśmy sprawdzić z kim mamy zajęcia na stronie wirtualnego dziekanatu nie jestem jednak pewien czy w owym czasie takie informacje były dostępne.

Absurd tej sytuacji (traktowanie nas jak przedszkolaków) nie jest nawet wart komentarza, to po prostu żenujące.

ps. @tato - zanosi sie na zapalenie zatok, a moimi migdałkami można by grać w golfa i bolą jak jasna ch..., ale nie dam się i tanio tyłka nie sprzedam Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
borsuk_
Kulturoznawca - pijany aborygen



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 22:59, 22 Paź 2007    Temat postu:

Trollu powrotu do zdrowia! I dzięki za opis tej całej sytuacji, po przeczytaniu Waszych postów każdy kto nie był (ja na przykład) ma rozeznanie w sytuacji Smile Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
Administrator



Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JZ

PostWysłany: Wto 10:14, 23 Paź 2007    Temat postu:

Lola napisał:
Nie chciałabym podejmować pochopnych decyzji o zmianie wykładowcy, ale nie chcę też napięć i urazów psychicznych w grupie Wink


Ja potrzebowałem całego elaboratu, a Ty zmieściłaś to co chciałem napisać w jednym zdaniu. Brawo! Cool

Z zewnątrz ta cała sytuacja może wyglądać jak farsa, może nawet ciut niepoważnie, jednak nas poruszyła, bo każdy z nas ma o wiele większe problemy niż pan z angielskiego (bo to naprawdę "pikuś", można machnąć ręką na niego i pewnie byśmy sobie poradzili i pomęczyli się ten ostatni rok angielskiego z panem Sz.), ale chyba nikt z nas nie chce mieć kolejnego "problemu". On jest dorosły i my jesteśmy dorośli, a nas traktuje się jak dzieci, co może - ostatnie zajęcia są tego przykładem - doprowadzić do wzajemnych "warknięć i gryzień". A my z pikusiem gryźć się nie chcemy. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Troll
Kulturoznawca



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:36, 23 Paź 2007    Temat postu:

Lola napisał:
Nie chciałabym podejmować pochopnych decyzji o zmianie wykładowcy, ale nie chcę też napięć i urazów psychicznych w grupie

nic więcej dodać nie sposób


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Troll dnia Wto 16:36, 23 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum >Wszopa Kultury> Strona Główna -> WSZOPowe sprawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin